.

logo-NKS.jpg (6145 bytes)

6-8
----
2001

Powrót

Kariera wizytówki

- Czy mam wypełnić formularz lub się podpisać?

- Nie, wystarczy wizytówka.

Takie pytania i odpowiedzi słyszymy z okazji konferencji, narad, spotkań. Bilet wizytowy urósł do roli identyfikatora, a nawet dowodu tożsamości. Przypomnijmy, że przed laty, składając wizytę w zamożnych domach, wręczało się taki bilet służbie, która przekazywała go na srebrnej tacy; a pod nieobecność gospodarzy zostawiało się go z zagiętym rogiem. Czasem też wpisywano na bilet krótką informację, pozdrowienia, życzenia itp. Dziś jeszcze bywa, że przed spotkaniem z kimś jeszcze nie znanym w urzędzie, czy przedsiębiorstwie, składamy wizytówkę w sekretariacie.

Zmieniła się rola biletów wizytowych. Współcześnie rzadko łączą się one z tradycyjną wizytą, a pełnią rolę masmediów, ich treść zawiera bowiem nie tylko elementy osobistych danych, ale też wszelkiej reklamy i propagandy słownej oraz ilustracyjnej. Z naszej obyczajowości znikła prawie zupełnie nazwa: bilet lub karta wizytowa, mówi się potocznie: wizytówka. W językach obcych istnieje jednak tradycyjne określenie np. angielskie visiting card, niemieckie Visitenkarte, francuskie carte de visit.

Współczesne wizytówki

Tradycyjne bilety wizytowe zawierały w zasadzie imię i nazwisko, ewentualnie też tytuł naukowy, honorowy itp., zdarza się i hr. - hrabia. Ale współcześnie, wizytówki, stosownie do nowej roli obrosły w liczne informacje i w codziennej praktyce stały się dla wielu, aktywnych zawodowo osób, niejako dowodem tożsamości, bez którego nie można się obejść. Częściej legitymujemy się wizytówką niż dowodem osobistym!

To pierwszy, niejako szczątkowy rodzaj, wizytówki bardziej osobistej. Pod nazwiskiem nadrukowano (często w różnych kolorach) tytuły naukowe, funkcje zawodowe, znajomość języków, adresy prywatne i miejsca pracy, numery telefonów, teleksów, faksów, internetu... Zdarza się też fotografia właściciela wizytówki, a czasem jego osobiste logo.

Inny, nader rozpowszechniony rodzaj wizytówki bardziej eksponuje informacje dotyczące firmy, czasem instytucji, którą reprezentuje dana osoba, ich nazwa znajduje się na głównym miejscu. Bywają też szczegóły dotyczące produkcji, usług itd; dane adresowe i kontaktowe (coraz częściej e-mail i http: www...) uzupełniają tekst.

Są też wizytówki promujące na pierwszym miejscu jakieś towary, usługi, obiekty, a nawet okolice. Bywają na nich zamieszczane reklamowe i okolicznościowe hasła, planiki sytuacyjne, a nawet piękne, barwne ilustracje w postaci reprodukcji zdjęć, rysunków, ozdobników, logo itp. Te dość obszerne treści powodują, że bilety przybierają często większe od typowych formaty, a nawet postać składanego karneciku i teksty umieszczane są dwustronnie, zatracają właściwy standard. Bywają też owalne! Wiele wizytówek jest lakierowanych i ma zaokrąglone narożniki upodabniając się do kart magnetycznych, bywają też plakierowane, czyli powleczone "złotkiem" itp., wytłaczane itd.. Efektowne, „wpadające w oko” rozwiązania graficzne i atrakcyjnie podane treści stanowią oczywiście siłę reklamy i promocji, mają przyciągać potencjalnego klienta, ale mogą też być ciekawym dziełem małej grafiki oraz poligrafii. A więc można by je również nazwać "reklamówkami" tyle, że mogłoby się to mylić z popularnymi, plastikowymi torbami na zakupy. Trudniej już pasowałaby nazwa "promówka" (od promować).

Promocja turystyki

Wizytówki mogą też zainteresować kolekcjonerów (dział filokartystyka), m.in. turystów i krajoznawców, bardzo bowiem liczne są nośnikiem tej tematyki.

Zacznę od szeroko pojętych obiektów krajoznawczych. Są to reprodukowane na awersach wizytówek fragmenty krajobrazów, budowli itp.

A oto kilka przykładów: widok nadmorski z hasłem "Zapraszamy nad polskie morze do Darłówka", albo narciarz w skoku i napis "Szklarska Poręba zaprasza" (w paru językach), panorama miasta nad rzeką z napisem "Olecko", symbole turystyki i hasło "Bieszczady. Zobacz to!". Na odwrocie oczywiście obszerne informacje. Piękna niby-wizytówka ukazuje wlot do Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie, a na odwrocie znajduje się skrócony kalendarz. Podobnych spotykamy wiele, także w większych formatach, jest to jednak nieco odrębna postać "karty".

Takie to, piękne wizytówki wydały miejscowe biura informacji turystycznej, a podobne w treści wykonały: Urząd Miasta Częstochowy (gmach ratusza), Zarząd Oddziału PTTK w Stroniu Śląskim (panorama górska), Urząd Gminy i miasta Sława (herb, widoki). Wieloobrazkową wizytówkę wydał Skansen Miniatur Pobiedziska na Szlaku Piastowskim.

Baza turystyczna

Najwięcej chyba wizytówek wydały hotele, także motele i pensjonaty. Pragnę tu jednak wskazać przykładowo obiekty w zasadzie turystyczne. Niektóre, dawniej ujawniające wyraźnie oblicze PTTK, dziś eksponują nazwę "hotel". Świadczy o tym estetyczna wizytówka z napisem "Hotel Harenda, Trakt Królewski, Warszawa" i wizerunkiem tego petetekowskiego budynku. Dalej poszedł Poznań; na skromnej wizytówce czytamy "Dom Turysty s.c. Hotel, Restauracja" (i adres). Jest wreszcie wizytówka reklamująca zakopiański Dom Turysty z wmontowanymi literami: PTTK w jego sylwetce; i co ciekawe, wydało ją biuro w Tarnowie.

Promuje się i typowa baza turystyczna. Na jednej z wizytówek widzimy kolorowe schronisko PTTK Szyndzielnia, na innej, panoramiczne ujęcie schroniska PTTK Magura Wilkowicka Ryszard Ligocki (dzierżawca) przedstawia schronisko PTTK "Dworzec Beskidzki" w Zwardoniu. Obszerne informacje o możliwościach pobytu, wyposażeniu, wycieczkach itp. znajdujemy na odwrocie. Reklamuje się jeszcze Górska Stacja Turystyczna "Słowianka" w Żabnicy, Bieszczadzkie Schroniska i Motele PTTK, Stanica i Camping WAGABUNDA w Mikołajkach i szereg innych obiektów. Do osobnego raczej rodzaju należy ponad standardowa, barwna karta z napisem: "Turystyka górska w PTTK" i schroniskiem na Hali Gąsienicowe oraz z kalendarzem na odwrocie.

Są i wizytówki szkolnych schronisk młodzieżowych. Zapraszają: "Batorów" w Szczytnej (kolorowy budynek, a na odwrocie planik dojścia), "Paprotka" w Białowieży, schronisko w Olsztynie, z fragmentem planu miasta (reklamuje istniejące w budynku Biuro Turystyki "Junior"). Reklamują się też Polskie Schroniska Młodzieżowe PTSM m.in. "Oleandry" w Krakowie.

Szczególny rodzaj bazy to gospodarstwa agroturystyczne oraz ośrodki leśne, w tym, np. szkoleniowo-wypoczynkowe, a jest też Centrum Informacyjne Lasów Państwowych w Warszawie.

Pracownicy i działacze turystyki

To obszerny dział wizytówek, przy czym dość często pracownicy różnych agend turystycznych są aktywnymi działaczami. Można tu wymienić szereg klasycznych wizytówek pracowników biur podróży - specjalistów i menedżerów od turystyki, turoperatorów. Pragnę tu jednak się skupić na kręgu PTTK. Szereg wizytówek ze znakiem organizacyjnym Towarzystwa prezentuje członków władz naczelnych i jednostek terenowych PTTK - prezesów, wiceprezesów, sekretarzy. Zdarzają się wizytówki dyrektorów Zespołów Gospodarki Turystycznej i oddziałów, nawet zakładowych (np. unikalna: przy Zakładach Celulozowo-Papierniczych w Kwidzyniu, projekt działacza Janusza Zaremby). Są też i przewodnicy, a także przodownicy i instruktorzy. Poszczególnych nazwisk, wobec braku upoważnienia nie wymieniam.

W tym dziale dodam jeszcze wizytówkę Centrum Fotografii Krajoznawczej PTTK w Łodzi (ze znakiem odznaki fotograficznej) oraz Centrum Turystyki Górskiej w Krakowie.

Biura turystyczne

To również szeroki dział. Obejmuje agencje i ośrodki ruchu turystycznego, biura podróży itp. np. Biuro Turystyki Aktywnej PRZYGODA w Warszawie. Są też wizytówki bardziej lapidarne w treści, odsyłające czasem do szczegółowych informacji w internecie np. "Twój przyjaciel w podróży. PTTK Oddział Mazowsze, www.pttkcom.pl, wirtualne biuro podróży www.TravelOnline.pl i po prostu www.pomorze.info.pl.

Ten dział wiąże się często z promocją środków transportu lotniczego, autokarowego, kolejowego. Nie będę jednak tego tematu szerzej tu omawiał.

Kolekcja wizytówek

Wizytówki turystyczne są stosunkowo młodym rodzajem kolekcji. Trudno byłoby narzucać jakieś kryteria gromadzenia takich zbiorów. Wydaje się, że najlepszy jest układ działami tematycznymi, podobnymi do omówionych powyżej. Wizytówki można przechowywać we wkładnikach na nie przeznaczonych, ale z możliwie najcieńszej folii lub tomofanu), umieszczając tak, aby były widoczne obie strony kart. W praktyce będzie to jednak pokaźna liczna takich "książeczek". Na roboczo lepiej jest gromadzić wizytówki w odpowiednich pudełkach, systemem kartotekowym, alfabetycznie. Zbiór taki nie wymaga specjalnej konserwacji, poza ochroną przed zapyleniem, oraz skażeniem chemikalii itp. - szczegóły odpowiednie do konserwacji papieru.

Kolekcjonerzy wizytówek niechaj się pokuszą o eksponowanie ich na jakichś pokazach i wystawach okolicznościowych np. w klubach, domach kultury, w lokalach PTTK, również na CZAK i innych imprezach.

Adam Czarnowski z Warszawy

Ilustracje ze zbiorów autora

x) Artykuł ten jest rozszerzoną wersją tematu drukowanego w "Biuletynie Kolekcjonerskim" nr 1(18)


Nowinki kolekcjonerskie

Nowy katalog pocztówek

Ukazało się nowe wydawnictwo pt. Kresy Wschodnie dawnej Rzeczypospolitej Polskiej. Katalog pocztówek. Biblioteka Narodowa, Warszawa 2001. Cena 55 zł.

Dzieło zawiera 11830 pozycji w układzie przedwojennych województw, skorowidze: topograficzny, rzeczowy i osobowy oraz wybór czarno-białych reprodukcji pocztówek. Zawartość katalogu, na podstawie obiektów znajdujących się w dziale Ikonografii Biblioteki Narodowej w Warszawie, opracowały: Maria Calikowska, Eugenia Krasińska-Kencka i Agata Pietrzak.

Wystawa Warszawskie Syrenki

W kwietniu br., w Czytelni Naukowej nr XI w Warszawie, czynna była wystawa Leszka Białkowskiego pt. "Syrenka w historii Warszawy i życiu codziennym". Autor, prezes Warszawskiego Klubu Kolekcjonerów, posiada w swoich zbiorach ponad 3200 syrenek w różnej postaci; zaprezentował 300 z nich. Ekspozycja ukazała ewolucję popularnej postaci pół-kobiety, pół-ryby i jej wielostronne wykorzystanie w wielu dziedzinach życia m.in. w postaci różnych przedmiotów.

Autor odbył też kilka spotkań z młodzieżą opowiadając o historii i ewolucji współczesnego herbu Stolicy.

Galeria WKK

Od 1986 r. czynna jest Galeria Warszawskiego Klubu Kolekcjonerów. Znajduje się ona w obszernym holu Państwowego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na warszawskich Bielanach. Corocznie odbywa się przeciętnie 8 ekspozycji o różnej tematyce, ze zbiorów warszawskich kolekcjonerów, a zwiedza je ponad 2 tys. osób, z kraju i zagranicy, przewijających się przez Instytut z okazji zjazdów i narad oraz bytności służbowych. Galeria jest jedyną w Europie tego rodzaju ekspozycją i popularyzuje wiedzę z wielu zakresów. Galerię założył nieżyjący już prezes WKK Ryszard Sielski. Obecnie prowadzi ją Leszek Białkowski.

Adam Czarnowski z Warszawy

aczarnowski_turystyka@poczta.onet.pl


„Numerowańce”

Współczesny rozwój PTTK-owskiego ruchu turystycznego, jego powszechna dostępność i masowa wręcz forma, nierozerwalnie związany jest z odznakami sprawnościowymi - turystyki kwalifikowanej, krajoznawczymi czy specjalistycznymi. By zaspokoić potrzeby entuzjastów zdobywania „blaszek” wymyśla się coraz to nowe wzory, produkuje się ich tysiące egzemplarzy nawet nie bacząc, że często ilość nie idzie wcale w parze z jakością. Nie zawsze jednak tak było. „Za czasów PTT” a także „prapoczątków” PTTK odznaki turystyki kwalifikowanej były wysoko cenionym symbolem podkreślającym status danego turysty, ba, za sprawą wytłoczonych na odwrocie numerów integralnie związanych z numerem weryfikacji pozwalały na zidentyfikowanie ich właściciela, analogicznie jak np. w przypadkach odznaczeń państwowych czy wojskowych.

Pierwsze odznaki sprawnościowe w Polsce, a zarazem jedne z pierwszych w świecie ustanowione zostały w latach 30-tych XX w. przez Polski Związek Narciarski (Odznaka Górska w 1932r. i Odznaka Nizinna w 1936r.), Polski Związek Kajakowy (Odznaka Kajakowa w 1934r.) i Polskie Towarzystwo Tatrzańskie (Górska Odznaka Turystyczna w 1935r.). Nas interesują w tym przypadku tylko odznaki PTT – bezpośredniego „antenata” PTTK i odznaki samego PTTK.

Przed wojną, z racji elitarności Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, o odznaki GOT-u ubiegała się głównie inteligencja. Zachowane statystyki z okresu międzywojennego świetnie obrazują taki stan rzeczy. I tak w latach 1935 do 1938 (niestety z tragicznego, 1939 roku nie sporządzono z przyczyn oczywistych żadnych statystyk) zweryfikowano ogółem 468 odznak:

GOT mała brązowa

333 szt.

GOT mała srebrna

72 szt.

GOT mała złota

48 szt.

GOT duża srebrna

12 szt.

GOT duża złota

3 szt.

Po zakończeniu wojny, Polskie Towarzystwo Tatrzańskie wraz ze wznowieniem działalności reaktywowało także system zdobywania odznak górskich. W nowej rzeczywistości, w związku z umasowieniem turystyki o poszczególnie stopnie odznaki górskiej ubiegali się nie tylko przedstawiciele elit, ale po raz pierwszy reprezentanci tzw., klasy robotniczej trafiający w góry za sprawą pobytów wczasowych (szczególnie Sudety, Beskid Śląski). W większym stopniu GOT zdobywała także młodzież ucząca się, na co znaczący wpływ miało propagowane współzawodnictwo międzyszkolne. W powojennej historii odznak górskich punktem zwrotnym było wydanie w 1949 r. przez działającą przy Zarządzie Głównym PTT Komisję GOT starannie opracowanego, znacznie rozszerzonego, nowego Regulaminu GOT (duży wkład w jego stworzenie włożyli m.in. B. Małachowski i W. Krygowski) oraz skompletowanie oddanej sprawie gór kadry (w 1949r. odznaki GOT weryfikowało 178 przodowników).

W latach 1949-1950 przyznano łącznie 5841 odznak:

GOT PTT mała brązowa

5196szt.

GOT PTT mała srebrna

520 szt.

GOT PTT mała złota

87 szt.

GOT PTT duża srebrna

25 szt.

GOT PTT duża złota

13 szt.

Mając na względzie długofalową działalność, Komisja GOT zleciła wyprodukowanie większej ilości poszczególnych stopni odznak, jakie to były nakłady, niestety nie udało mi się ustalić. Egzemplarze GOT-u tłoczone w firmie S. Niemczyka w Krakowie znajdujące się w moich zbiorach mają najwyższe numery: mała srebrna nr 974, mała złota nr 272, duża srebrna nr 482 a duża złota nr 249. Faktem jest, że w okresie międzywojennym funkcjonowały odznaki GOT PTT wykonane bardzo starannie, nieco wypukłym stemplem, w innym, krakowskim (?) zakładzie, ale...bez wybitej numeracji.

O ile numerowanie odznak PTT zarówno przed wojną jak też ich powojennej kontynuacji było niejako standardem, to o biciu numerów na odznakach sprawnościowych emitowanych przez PTTK praktycznie niczego nie wiadomo, a nawet wielokrotnie spotykałem się z twierdzeniem moich kolegów kolekcjonerów-krajoznawców, że takich egzemplarzy w ogóle nie było...

Pomijam tutaj sprawę numerowania odznak kadry PTTK: przewodników, instruktorów czy przodowników. Niniejsza próba zgłębienia tematu obejmuje tylko odznaki turystyki kwalifikowanej.

Wkrótce po pamiętnym zjeździe połączeniowym, kiedy to Polskie Towarzystwo Tatrzańskie i Polskie Towarzystwo Krajoznawcze stały się jedną organizacją – PTTK – zaszła potrzeba zaktualizowania systemu odznak turystyki kwalifikowanej. W 1951 roku weszły do obiegu nowe wzory odznak sprawnościowych: Górska Odznaka Turystyczna PTTK, Górska Odznaka Narciarska PTTK, Nizinna Odznaka Narciarska PTTK i Odznaka Turystyki Pieszej PTTK.

Wszystko wskazuje na to, że pierwsze ich nakłady były zgodnie z przedwojenną tradycją numerowane. Pomimo, że znalezione przeze mnie egzemplarze GOT PTTK z edycji 1951r. (produkcji Z.P.S. 15/T) nie mają numerów, to niemal pewnym jest, że jakaś część (przynajmniej stopnie powyżej brązowego) je posiadała. Numerowano odznaki narciarskie, np. umieszczona przeze mnie w zbiorze mała złota NON PTTK (produkcji W.Z.P.S. W-wa) ma nr 553, a mała srebrna GON PTTK (najprawdopodobniej produkcji W.Z.P.S. W-wa, ponieważ żadna nakrętka nie jest sygnowana znakiem wytwórcy) numery od 805 do 881. W tym przypadku niewielkie fragmenty arkusza sprzed 50 lat pozwalają z całą pewnością stwierdzić, że odznaki konfekcjonowano po 100 sztuk na planszy. Wszystko wskazuje też na to, że odznak w stopniu brązowym prawdopodobnie nie numerowano. Analogiczna sytuacja była w przypadku OTP PTTK; znajdujące się w moim zbiorze odznaki w stopniu srebrnym (produkcji Z.P.S. 15/T) mają maksymalny nr 551, prawdopodobnie numerowane były też złote, ale w przypadku emisji z 1951r. na odznakach OTP w stopniu brązowym na numery nie natrafiłem.

Przeszkodą w dogłębnym zbadaniu tematu jest brak dokumentów jak też znikoma wręcz ilość materiału porównawczego – numerowane odznaki sprawnościowe PTTK są bardzo rzadkie; w ciągu ponad 20-letnich poszukiwań udało mi się natrafić na kilkanaście egzemplarzy.

A może ktoś ma w swoich zbiorach inne numerowane odznaki PTTK, lub posiada dodatkową wiedzę na ten temat i zechce się nią podzielić? Byłbym wdzięczny za wszelkie przesłane informacje.

Janusz Motyka z Przemyśla

motyka56@wp.pl

Powrót


Informację opracował: Henryk Paciej. Wszelkie uwagi można przekazać na adres email:  henrykpaciej@orso.pttk.pl
Copyright C 2001 RPK PTTK OPOLE. All rights reserved.  Aktualizowane: czerwiec 03, 2005.